Halina Budniak
Nie nasyci się oko patrzeniem, ani ucho napełni słuchaniem.
                                   z księgi Koheleta



Panie, pomóż mi we właściwym czasie otworzyć usta do rozmowy, oraz do słuchania drugiego człowieka. Ty dałeś nam mowę jako most łączący nas z bliźnimi, jako środek, narzędzie do czynienia dobra. Uchroń mnie przeto od sprzeczek; nie chcę nikogo ranić, krytykować, niepokoić moimi słowami. Daj mi słowa pełne treści i mocy. Gdyby nawet w mojej mowie nie było dużo wiedzy, niech będą to słowa dobre, dające otuchę, pocieszenie i radość. Niech słowa moje będą prawdziwe, niesione miłością i cierpliwością, niech wypływają z dobrego serca. Niech mój rozmówca odejdzie wzbogacony przez rozmowę ze mną (...)
                        Modlitwa o dobre słowa


Żarty się skończyły, zaczęły się schody. Przepraszam za ten mało oryginalny początek, ale jak mam mówić, aby zachęcić i nie znudzić, przypadkowego czytelnika do czytania wierszy? Poeci są wszędzie. Chcesz się przekonać? W internetowej wyszukiwarce wpisz hasło "poezja-internet", albo "serwisy poetyckie". To słowo klucz, które dopuści cię do "wirtualnej poetyckiej rzeczywistości". O tych witrynach mówi się: miejsce spotkań poetów generacji X. Codziennie wchodzi tu ponad tysiąc osób. Codziennie kilkaset zamieszcza swoje wiersze. Łączy ich jedno: interesują się poezją i chcą pisać wiersze. Piszesz. Wklejasz. I natychmiast dostajesz odpowiedź, co o tym myślą inni. Tu można opowiedzieć swój świat, a przy tym pozostać anonimowy. Trudno się nie skusić.
Ja odkryłam grupę pl.hum.poezja 11 lipca 2000 roku. Pojawiłam się w wątku: "Czy znajdę pretekst do dialogu" i z drżeniem serca czekałam na odzew grupy. No i odezwali się: Ellu- bis wskazała stronę http://www.heniu.z.pl, aby zapoznać mnie z zasadami grupy. Potem Asasello, PawelKaz, Tawez napisali co myślą o moich "perełkach" a na koniec D.B. dołączył ocenę, że są koszmarne. Jako autorka własnego wydanego tomiku i kilkunastu wierszy zamieszczonych w antologiach, byłam w szoku. To była prawdziwa lekcja pokory, ale również wysoko postawiona poprzeczka. Dopiero dużo później wiele zrozumiałam i nauczyłam się rozeznawać w świecie internetowej twórczości. Rozpoznawać kto jest szanowany a kto uznawany za grafomana. Komu mogę wierzyć i ufać a kogo omijać szerokim łukiem. Nauczyłam się nie przejmować krytyką, choć dalej boli, bo przecież chciałoby się czytać pod swoim tekstami słowa otuchy w rodzaju: "Subtelny, dobrze napisany wiersz. Podoba mi się (tym razem w ogóle i w szczególe). Proszę o więcej takich jak ten!" (-- SAO w wątku "Nadzieja"). Albo jakże znamienne: "Halina, nie psuj tego wiersza." (-- napisane przez a_r (a) w wątku: "*** ojciec", lub obficie pokropione klonowym syropem w wątku "List", słowa Stefana: "Delikatny, wrażliwy szkic rozstania na zawsze. Piękny tryptyk obrazowych metafor, tak zręcznie spojonych, że dopiero po trzecim i czwartym przeczytaniu ujawniają się inne podszepty - jak to świetne chiaroscuro białości i czerni, ta niemal boleśnie dostrzeżona "obcość" ludzi-aktorów tego cichego ludzkiego dramatu peela. Chowam ten wiersz do mojej prawie pustej szkatułki, dziękuję i gratuluję prawdziwego talentu." Na koniec bardzo krótki fragmencik listu z wirtualnej rzeczywistości od Kogoś bardzo miłego":-)) " Jestem pod urokiem Twojego pisania. Myślę, że oprócz "iskry bożej" talentem zwanej, posiadasz "to coś" co pozwala pisać - i pięknie i mądrze. Bywaj uśmiechnięta i szczęśliwa, a w chwilach melancholii pisz wiersze, piękne wiersze. A w tle niech gra muzyka, Twoja ulubiona, i niech palą się świece..." Kurcze, chyba się rozkleiłam ...

Serdecznie zapraszam, do odwiedzania stron z moimi wierszami, oraz do ich czytania, mając nadzieję, że znajdą się takie, które przypadną czytającym do gustu, a może nawet do serca. Pozdrawiam, życząc przyjemnej lektury.
Hal

e-mail halinamb@gazeta.pl
e-mail aleksandra.mairron@wp.pl
do góry