|
001 Nieuchronność
ojcowie odchodzą wcześniej. niespodziewanie
jakby odbywali kolejną podróż w interesach
po jakimś czasie wietrzeje zapach wody kolońskiej
i białe koszule nie szeleszczą na sznurze
matki wydają się być ze stali. przynajmniej do czasu
można im podrzucać dzieci jak kukułcze jajka
uskarżać na parszywy los. opowiedzieć tajemnicę
której i tak się domyślały. zrozumieją. wybaczą
są święte. ale o tym dowiadujemy się zbyt późno
jeszcze próbujemy przekupić je kolejnym stentem
platynowym implantem. tytanową protezą. bezskutecznie
odchodzą w obce światy. dręczone szponami rurek
w przerażającej plątaninie przewodów i zapachu lizolu
bezradnie oczekują na ciepły uścisk dłoni
|